Translate

sobota, 30 maja 2015

Rozdział XVI


Tak, jakoś dziwnie mi było, gdy siedziałam w salonie Ramosów. Pilar była wściekła na mnie.
- I co zadowolona jesteś?? Chciałam jechać z chłopakami na te trzy dni wolnego do rodzinnych stron, a Ty co?? Jakiś pieprzony zakład wymyśliłaś, żeby Juniora zostawić i pojechać z Ronaldo.
-Nie, ja o niczym nie wiem.
-Tak, bo Ci uwierzę!
-Naprawdę Pilar, mi takie coś by nie przyszło do głowy.
-Mów sobie, jeśli kochasz Crisa to pokochaj i jego syna. Bo Ronaldo, jak się dowie że masz gdzieś jego syna, szybko się z Tobą pożegna. A jak było z Iriną, to samo!
-Pilar, nie wiem kto Ci takich głupot nagadał??
-Nie Twój interes, ale widzę że to prawda.
Nie będę się z nią kłócić, ale dziwne zachowanie, wstałam z kanapy i pomaszerowałam do kuchni.
- Cris może będziemy się zbierać??
-Już chcesz wracać, znudziła Ci się rozmowa z Pilar??
-Nie o to chodzi, a w ogóle ona jest na mnie zła.
-Dlaczego??
-Bo myśli, że ja i Ty ten plan wymyśliliśmy żeby pojechać sobie bez Juniora.
-Wyluzuj, przejdzie jej. Ale przepraszam Cię w jej imieniu- uśmiechnął się do mnie Hiszpan.
Wyszłam z kuchni, mijając Pilar.
-I co poskarżyłaś się?
-Nie i odwal się, co Ci jest w ogóle??
-To że jesteś zdzirą!
-Słucham??
-Ronaldo, Isco i jeszcze jeden był, hmmm nie pamiętam.
-Isco jest moim bratem, i tylko kocham Crisa.
-Ale, gdy nie wiedziałaś kim on dla Ciebie jest, dobierałaś się do niego. Tylko zostaw mi w spokoju Sergio, bo pożałujesz, rozumiemy się?!
-Jesteś chora!
Co za kobieta, muszę wyjść na świeże powietrze bo wykorkuje tu zaraz przez nią.



Stałam na dworze jakieś dobre z pół godziny, Ronaldo nie wiedział że wyszłam z powodu kłótni z Pilar.
Czekałam, czekałam... i się w końcu doczekałam, pierwszy wyszedł Junior z uśmiechniętą buźką.
- A gdzie Twój tata??
-Zaraz będzie, musi pozegnać się z Selgio.
- Junior nie mówi się do wujka po imieniu.
- Ale ja mogę!
- Zaraz się zapytam wujka.
- Dobra nie, nie mogę tak mówić.
- Czyli kłamałeś, że wujek Ci pozwolił mówić na Ty??
-Tak...ale ciocia nie mów tacie, dobze??
-Zastanowię się jeszcze.
- Dobze.
Co za urwis, oczywiście że nie powiem, nie będę skarżyła na dziecko.
- Ciocia,a cemu tu stałaś?
- Ponieważ... źle się czułam.
- A dlacego?
-Kochanie, nie mogę Ci powiedzieć.
- Ale jesteś na mnie zła?
-Oczywiście, że nie. Chodź się przytulić do mnie.
Chłopiec podszedł i mocno mnie przytulił, tak bardzo go kocham jak własne. Z mieszkania wyszedł Cris, spojrzał na mnie dziwnie, a po chwili się uśmiechnął.
-Ty do mnie tak się nie tulisz.
-Hehehehhe, wiesz że mocno Cię kocham.
- Wiem, ale trochę jestem zazdrosny.
Podeszłam do niego i złożyłam na jego ustach pocałunek, cały świat mi wirował.
-Tato, tato długo jesce? Całujecie się bardzo długo, chcę do babci.
-Ooo, przepraszam. Dobra załogo wsiadać do auta.
Puścił mi oczko, wziął Juniora za rękę.
-Tato, a musę siedzieć w foteliku?
-Tak, to dla Twojego bezpieczeństwa. Idziesz?
-Tak. Tylko ślicznie wyglądacie.
-To znaczy? Co masz na myśli Albo?
- To znaczy, że jesteś najlepszym piłkarzem, a przede wszystkim ojcem. Junior jesteś szczęściarzem.
- Wiem mamo!
W oczach stanęły mi łzy, on powiedział do mnie MAMO, jestem w szoku, tak mi się ciepło zrobiło na sercu.
- Kochanie coś się stało?
- Słyszałeś? Junior powiedział do mnie mamo.
- Tak słyszałem. Przepraszam Cię, powiem mu żeby tak więcej nie mówił do Ciebie.
- Nie, nic mu nie mów.
- Co, dlaczego?
-Bo ja bardzo tego pragnęłam.
-Czego?
-Żeby Cris raz w życiu powiedział do mnie mamo. Było mi z tym źle, gdy się do Niego tuliłam czułam jakąś więź między Nim a mną. Do teraz tak mam. Odczuwam macierzyństwo przy Nim.
-Ciii.  Nic nie mów.
Czy to jest możliwe w ogóle, sama już nie wiem.
Wsiadłam do audi, zamknęłam oczy. Widziałam twarz Juniora, który prosił mnie o przeczytanie mu bajki, a na koniec dziękuję mi słowami " dobranoc mamusiu"



~~~~~~~~~~
Przepraszam, że długo czekaliście :-D
I przepraszam, że taki krótki, ale nie miałam żadnego pomysłu :'(
Mam nadzieję, że mi wybaczycie za te dwa złe uczynki... hehehheheh ♡

Ps. Rozdział dedykuję dzisiaj Wilkowi, dzięki Wilczku, że jesteś ze mną...
Emi i Aleksandra to nie ten Wilk z naszej szkoły :-D


4 komentarze:

  1. Super odcinek i czekam na kolejne

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział ! Jestem ciekawa co dalej będzie, robi się coraz ciekawiej :)
    Do następnego

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej :)
    Świetnie ! Alba Cris i mały Cris są jak rodzina aby tylko Pilar nic nie namąciła .
    Pozdrawiam i czekam na nowość .

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie nowość zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń